JEŻ OJŻESZ
Największym
marzeniem jeża Ojżesza było, aby ktoś go pogłaskał. Ale ponieważ – jak wszyscy
wiedzą – miał ostre kolce na grzbiecie, nawet drzewa i trawy omijały go z
daleka…
Pewnej
wiosennej niedzieli spotkał pod gruszą Adasia, synka pana kierownika ogródków
działkowych.
- Tato,
tato! - zakrzyknął Adaś na widok jeża Ojżesza. - Mogę go pogłaskać?
- Tak, ale
uważaj na kolce. Masz tu rękawicę ogrodową.
I marzenie
jeża Ojżesza się spełniło. Był czule głaskany przez Adasia każdego ranka i
wystarczyło mu to na cały dzień!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz