BEZSENS
Porozglądałem
się wokoło i zobaczyłem zupełnie nagi BEZSENS. Tańczył, chichocząc i poklepywał
się po chudych udach, a towarzyszyły mu małe ziewające obłoki, obojętne na
wszystko.
Tak do samego
rana, który otworzył mi oczy na sens jednorazowego istnienia, a być może nawet
wielokrotnego…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz