wtorek, 4 sierpnia 2020

UKŁADANKA - 35 (z bajkowej książki)


PĘDZIWIATR

   Wiatr, jak Czas, miał tyle miejsca przed sobą, że czuł się PANEM ŚWIATA!
   Wszyscy się go bali – ludzie, ptaki, dachy, a nawet chmury, którymi rządził despotycznie.
   Dzieci w szkołach uczyły się o nim: TO POZIOMY RUCH POWIETRZA NA POWIERZCHNI ZIEMI, POWSTAJĄCY WSKUTEK NIERÓWNOMIERNEGO ROZKŁADU CIŚNIENIA ATMOSFERYCZNEGO…  
   Ale wiatr bywał różny w swych porywach – ciepły, mroźny, suchy, wilgotny. Swoją siłę regulował, jak chciał, w zależności od kaprysu.
   Było najgorzej, gdy się nudził. Wtedy szalał z wiatrakami, zrywał dachy, przewracał płoty, łamał parasole. Nie pozwalał pójść ze sobą w zawody, ani rzucać słów.
   Tylko nieraz latem swoim morskim powiewem chłodził ludzi odpoczywających na plaży.
   Wtedy był lubiany. Dopóki przez megafony nie ogłaszano komunikatu: PROSZĘ WYJŚĆ Z WODY! NADCHODZI SZTORM!...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz