wtorek, 5 listopada 2019

CIEŃ NIEBA - 118


PIERWSZY LIST

Michale!
   Piszesz do mnie listy, więc i ja postanowiłem  do Ciebie pisać.
   A może kiedyś znajdę Cię tam w przyszłym czasie i pogadamy o Twoim życiu, tak naprawdę. W końcu, przyznam, nie jesteś najgorszym podopiecznym. W mojej długiej karierze anioła musiałem się opiekować strasznymi bęcwałami. Miałem nawet kilku morderców bez wyobraźni, dwóch głupich komików, jednego krwiożerczego króla, ze czterech nierozgarniętych wodzów, kilkunastu niedouczonych ministrów i całą plejadę przeciętniaków. Najciekawsze były kobiety (miałem nawet jedną niebrzydką laureatkę nagrody Nobla i kilka niewypowiedzianych piękności). Nie będę Ci o nich opowiadał, bo podniecałbyś się zaraz niepotrzebnie… Znam Cię, świntuchu.
   Wystarczy na dzisiaj. Zaraz się obudzisz i będę musiał uważać, żebyś nie zaciął się przy goleniu.

                                                                                                  Twój Anioł



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz