BAR TEATRALNY
Mój Drogi Aniele!
Długo będę
pamiętał spektakl, jaki obejrzałem dzisiaj w BARZE TEATRALNYM, gdzie jadam
ciepłe śniadania.
Otóż para
pięknych nastolatków zamówiła cztery naleśniki z serem – na jednym talerzu,
siadła przy stoliku i jadła je, karmiąc się nawzajem. Patrzyli sobie w oczy i
co jakiś czas głaskali się czule po policzkach. Ludzie nie zwracali na nich
uwagi, jedząc swoje fasolki po bretońsku, tylko ja gapiłem się na nich
urzeczony. Byłem widzem wspaniałego teatru miłości… Dziewczyna wyczuła mój
wzrok, uśmiechnęła się przyjaźnie, wiec odwzajemniłem się uśmiechem i
dokończyłem jedzenie zupy pomidorowej. Zazdrościłem im bardzo, chociaż nie
lubię, jak wiesz, naleśników z serem.
Twój na zawsze
Michał syn Edwarda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz