niedziela, 21 lipca 2019

WRONOTY (1667)


   Spłynął skądś do pana Jętka dzień bez trosk, błogi jak majowy bezchmurny poranek i pogalopował za zasłonę nocy, jakby gdzieś się śpieszył.
   - Ciekawe do kogo? - westchnął pan Jętek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz