… Zastanawialiśmy się dawno temu,
co to jest szczęście,
siedząc w górach na dwóch kamieniach.
- To! -
powiedziałaś,
patrząc na skaliste zbocza,
z hasającymi kozicami.
- Świadomość,
że możemy tu być
i nad tym się zastanawiać,
gubiąc wszystkie ważne sprawy,
gdzieś daleko -
wyjaśniałaś,
właściwie sobie.
- Do których musimy niedługo wrócić -
dodałem.
- Musimy niestety.
Nie przejmuj się,
tam też znajdę jakieś miejsce,
na nasze szczęście -
powiedziałaś
i chciałaś mnie pogłaskać po głowie,
ale się nie dałem.
Zapomniałaś,
że tego nie lubię.
M.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz