- Często myślę o nieskończoności kosmosu - oznajmił barman po dłuższym milczeniu.
- Tak? - zdziwiłem się.
- I nie mogę sobie tego wyobrazić niestety - westchnął barman. - A pan?
- Ja mogę to sobie wyobrazić dopiero po wypiciu pięciu kieliszków brandy - odparłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz