- Dziwne. Przez cały dzień chodzi mi po głowie słowo MILION - oznajmił barman.
- Może wygra pan w totka - powiedziałem.
- Nie gram. Żeby nie było jakiegoś milionowego nieszczęścia - westchnął barman.
- Odpukać - odpukałem, ale bar był pomalowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz