piątek, 2 lutego 2018

Tylko dla dzieci! - KRASNAL W WIELKIM MIEŚCIE - 5

SROKA CZARNOKA

   Stanęli pod drzewem, gdzie mieszkała sroka Czarnoka i wpatrywali się w dziuplę. Zauważyła ich i zleciała hałaśliwie.
   - Czego chcecie? Nie zawracajcie mi głowy. Właśnie się przeprowadzam – zaskrzeczała.
   - A, dokąd to - spytał uprzejmie żuk Muk.
   - Co to kogo obchodzi? Nie słyszycie? W lesie nie ma co siedzieć… Niedługo go nie będzie. - Sroka pomachała niecierpliwie skrzydłami.
   - Wiemy, wiemy. Właśnie my w tej sprawie - powiedział krasnal Arek. - Nie widziałaś czasem mojej czarodziejskiej różdżki. Zgubiłem ją niedawno.
   - Jakiej, różdżki, jakiej różdżki?! - zaskrzeczała sroka.
   - Takiej połyskliwej pałeczki do czarowania - wyjaśnił żuk.
   - Chyba znalazłam coś takiego. Leżało porzucone pod krzakiem jeżyny. Ale co znalezione, to jest moje do końca świata. - Sroka prawie była obrażona, że o tym nie wiedzą.
   - Słuchaj! Oddaj mi ją, a ja przeniosę Cię, gdzie tylko będziesz chciała – powiedział błagalnie krasnal Arek.
   - Nie potrzebuję! Mam swoje skrzydła. Polecę na nich, gdy będę chciała, dookoła świata - odparła dumnie sroka Czarnoka. - Dobrze, oddam ci mały człowieczku twoją zgubę. Masz szczęście, że jest trochę za duża do dalekiego transportu…
   To powiedziawszy, poleciała do swojej dziupli i zrzuciła czarodziejską różdżkę, wprost pod nogi krasnala.
   - Dziękuję, sroko! Szerokiego nieba! - krzyknął krasnal, ale sroka nie słyszała, zajęta planowaniem swojej podróży DONIEWIADOMOGDZIE…





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz