niedziela, 21 stycznia 2018

MY - 28

ROZCZAROWANIE

   Siedzieliśmy skwaszeni, milcząc. Pierwszy odezwał się Cień.
  - Ma krzywe nogi. I jakaś taka…
   - I strasznie gadatliwa - dodałem.
   Czuliśmy się wyraźnie niespełnieni.
   - Powiem ci, cienie nie zawsze łączą się bezkonfliktowo - zwierzył się Cień.
   - Tak jak ludzie…
   Zamilkliśmy znowu. Patrzyłem w pusty sufit.
   Po chwili Cień westchnął:
   - Jakie to nasze życie jest szare!
   Wpadłem na pomysł:
   - Kupię jutro czerwoną żarówkę do lampki nocnej.
   - O tak, o tak - ucieszył się Cień. - Będzie wreszcie kolorowo.
   - I zaproszę kogoś, kto ci się na pewno spodoba. Znowu będziesz wzdychał po nocach…
   Rozgadaliśmy się, planując uroczy wieczór. Świece, brandy, kanapki z łososiem i tak dalej, i temu podobne.
   - Robię to tylko dla ciebie - powiedziałem przed spaniem, ale mój Cień nie za bardzo w to wierzył… 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz