środa, 17 stycznia 2018

MY - 24

WSPOMNIENIA

   Tak więc, wieczorem przy migotliwej woskowej świecy i przy dwóch niepustych kieliszkach – raz ja, raz Cień – wyciągaliśmy z naszych przepastnych pamięci przygody, zdarzenia, uroczystości, wędrówki po urokliwych groblach, lasach, górach, piaskach, starannie opijając, albo płosząc przykre zgrzytliwe przypadki.
   Co jakiś czas wykrzykiwaliśmy podnieceni:
   - Pamiętasz to wariactwo w Noc Świętojańską na golasa nad Jeziorem Dubrawskim?...
   Albo:
   - Ha, ha, ha, ale miała nogi. Do samego nieba…
   Albo:
   - A te tańce z Cyganami przy ognisku; zginął ci zegarek, ale radziecki, co tam…
   Albo
   - Jak było w leśniczówce  z lampami naftowymi , w Puszczy Solskiej?...
   Albo:
   - Pusta czarnomorska plaża po zachodzie słońca. Ręka w rękę, głowa przy głowie… oj…
   Tak do północy, kiedy trzeba było zgasić świecę i schować kieliszki do barku…












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz