sobota, 22 kwietnia 2017

BAJKI NIEBYWAŁE - 42

AKWAK

   Nie był podobny ani do kaczki, ani do ryby. Rzadko pokazywał się Niebywałym. Obraził się na nich, bo wydawało mu się, że go traktują jak dziwoląga.
   Nigdy nie wychodził z wody. Nie mógł zrozumieć, jak można żyć bez niej, na suchym - jak mówił - powietrzu. Wszystkich chciał nauczyć pływania, ale nie znalazł chętnych, nawet Mrozka, który lubił się chłodzić.
   - Ja tego nie rozumiem - mruczał pod wodą do delfinów, które tylko czekały na zabawę. - Jak można być takim suchym? Przecież to niezdrowo... Woda jest płynem życia!
   Nikt z Niebywałych go nie słyszał, każdy z nich żył swoim powietrznym życiem.
   - Nie, to nie... - Akwak machał niebieską płetwą i znikał w głębinie, gdzie było dla niego najprzyjemniej.
   A za nim płynęły delfiny, wieloryby i tysiące ryb, które go rozumiały...
   Może nawet był ich królem - takim niebywałym?

C.D.N.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz