niedziela, 19 marca 2017

BAJKI NIEBYWAŁE - 8

PAPLINEK

   Stworek niezbyt pokaźny, ale za to znający kilkadziesiąt języków obcych, które dla niego wcale nie były obce, ponieważ przyjaźniły się z nim na co dzień i od święta. Dbał o nie, niekiedy dodawał jakiś nowy wyraz, mieszał je potem dla zabawy.
   Musiał obracać tymi językami bez przerwy, co było trochę irytujące dla otoczenia i wszyscy uciekali od niego, kiedy tylko zaczynał.
   Paplinek miał tylko jednego wiernego słuchacza, Gurucia spod brzozowego lasu, ale on był trochę głuchawy i słyszał co trzecie słowo. Guruć bawił się nimi potem bez zbytniego sensu.
   Ale czy wszystko na świecie musi mieć sens?

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz