poniedziałek, 13 marca 2017

BAJKI NIEBYWAŁE - 2

PORTUĆ

   Był uparty jak osioł, chociaż nigdy osła nie widział na oczy. A miał je duże; patrzyły na świat jak dwa książyce w pełni.
   Portuć zawsze chciał odwiedzić Księżyc, zwłaszcza po tej drugiej niewidocznej z Ziemi stronie, ale nie wiedział, gdzie można kupić rakietę, która by go tam przeniosła. Pytał wszystkich, kogo spotkał - nikt nie wiedział.
   Pewnego wiosennego dnia na perskim rynku spotkał latający dywan. Po długich zachęcających rozmowach namówił go na kosmiczną podróż.
   Wystartowali 25 maja, żegnani przez pół świata.
   Zapewne lecą tam nadal. Bo do Księżyca jest bardzo, bardzo daleko, mimo że wydaje nam się taki bliski.

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz