DZIEŃ 29 - 18 IV
Bajdoła szła bez Bajgóra nocą. Gonił ją strachowiatr, który złowieszczo wyjąc, owijał się wokół latarń. Przyśpieszyła. Nagle kątem oka dostrzegła kogoś idącego za nią. Serce załomotało jak oszalałe. Wyprzedził ją jakiś cień. Zaczęła biec - został w tyle. Stanęła raptownie, aby go przechytrzyć - też się zatrzymał. Wreszcie nabrała odwagi, odwróciła się: ulica była pusta, stała obok siebie.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz