sobota, 7 lipca 2012

(NOWE) LISTY DO ANIOŁA STRÓŻA (50)

Mój Drogi Aniele!
   Miałem nie narzekać i nie jęczeć. Nie narzekam, ale czy mogę trochę pojęczeć?
   Od dziesięciu chyba dni Słońce szaleje nad naszym światem - 40 stopni w cieniu. Może przestałoby na chwilę? Dzisiaj przypadkiem widziałem orszak ślubny i mdlejącą z gorąca (chyba) pannę młodą, która musiała być w długiej sukni, no bo jakże bez długiej sukni na ślubie...
   A na ulice wyległy dziewczyny w szortach i króciutkich spódniczkach i Twój podopieczny powariował na starość. Znowu rozbiłem sobie nos o latarnię, kiedy oglądałem się za nogami do samego Nieba... Może byś coś z tym zrobił, mój Aniele. Jeśli oczywiście jest to w Twojej mocy. Ale chyba musiałbyś namówić całą rzeszę innych Aniołów Stróżów, żeby pomogli Ci zaapelować o trochę chłodu do Niebieskiej Służby Pogodowej, powiedzmy.

                                              Twój na zawsze
                                              Michał Wroński
                                              (syn Edwarda)

P.S. Delikatnie chciałbym przypomnieć o gwałtownych burzach i gradobiciach... Dobrze, już nie będę! MW

7 VII 2012 - W miejscu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz