środa, 3 września 2025

MW - NIEDAWNO... (Złoty Potok - wakacje)


 

DZIK ABSUR I CAŁA RESZTA ŚWIATA - 28 (z książki 2014 r.)

JAKI

   Pewnego popołudnia, kiedy siedział sobie nad cichą rzeką, dzik Absur zaczął zastanawiać się, jaki właściwie jest… Dobry – zły, mądry – głupi, cierpliwy – popędliwy, silny – słaby, jasny – ciemny, kolorowy – szary, miłosierny – okrutny, kochający – nienawidzący, altruistyczny – egoistyczny…

   Skończył wieczorem. Ale dalej nie wiedział, co w nim siedzi, czym jest wypełniony. Otrzepał portki, zabił komara na policzku i powoli poszedł do domu. Nie za wesoły, ale też i nie za smutny.





Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA -

KOLCE

   - A właściwie, dlaczego ty masz te kolce? - spytała mrówka jeża.

   - Ktoś sobie ubzdurał, że będę zbierał jabłka z ziemi - odparł jeż.





wtorek, 2 września 2025

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3887) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Nie fałszować wagi państwowej!...




W NIEBIE




 

Z TOMU "TEKSTY 2025" - W PRZYGOTOWANIU

PRZYPADKI

 

Mój przypadek jest wyjątkiem

 

W nocy mówi mi

co się wydarzy

 

Często się myli

- Nie moja wina

inne przeszkadzają -

wzdycha

 

 

KAKTUSY

 

Na Grenlandii zakwitły kaktusy

 

Wszyscy chcą je mieć –

bogaci i biedni

 

Nawet Bóg nie wie po co…




W GLIWICACH


 

SNY OBIECANE - 47 (a książki - 2016 r.)

NARZĘDZIA PRAWDY

   Po długiej akademickiej dyskusji o PRAWDZIE poradzono mi zwiedzić dział tortur w Muzeum Pamięci Historycznej. Nie chciałem za bardzo, więc doprowadziło mnie tam w kajdanach dwóch stróżów prawa. Niby dla żartu, ale bez odwołania.

   W kilku ponurych celach znajdowały się wymyślne narzędzia, które zmuszały kiedyś do wyznawania bolesnej prawdy, chociaż zapewne nie zawsze obiektywnie prawdziwej.

   - Prawda prawdzie nierówna, ale przecież wszystko na świecie jest względne - powiedział z dziwnym uśmiechem przewodnik działu tortur, ubrany w długi skórzany fartuch.

   Nie będę opisywał tych wynalazków sadystycznego okrucieństwa, bo nie chcę, aby mi się utrwaliły w snach.




W LESIE


 

poniedziałek, 1 września 2025

MW - NIEDAWNO... (TATRY - 1967 R.)


 

DZIK ABSUR I CAŁA RESZTA ŚWIATA - 27 (z książki - 2014 r.)

AUTORYTET

   Dla Absorudzika dzik Absur był bez wątpienia autorytetem. Można powiedzieć – z urzędu. Ciekawiło go jednak, czy oprócz niego jest jakiś inny.

   - Zawsze przyda się zapasowy - pomyślał.

   Wyruszył na poszukiwania.

   Chodził, wypytywał, dociekał, patrzył głęboko w oczy, ankietował. Rozeszło się to po mięście i wszyscy uciekali od niego. Tylko jego przyjaciel Kosmosek był mu wierny i dreptał koło niego jak zawsze. Ale on był za mały na autorytet.

   - Nie wystarczy ci jeden? - spytał zatroskany Kosmosek.

   - No, będzie musiał - poddał się Absorudzik i nawet odetchnął z ulgą, bo już bardzo zmęczył się tym szukaniem.




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA - 6 (z książki - 2014 r.)

ZAPASOWE

   - Jesteś bardzo zgrabna - powiedział jeż do mrówki. - Ale masz chyba za dużo nóg. Po co ci tyle?

   - Zapasowe…




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN

 



WRONOTY (3886) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

W naturze ludzkiej jest coraz mniej natury!...




W NIEBIE




 

Z TOMU "TEKSTY 2025" - W PRZYGOTOWANIU

CZAPKA

 

Wychodząc w świat

zakładam czapkę niewidkę

 

Poznają mnie tylko wrogowie

których już nie mam

 

 

PORANEK

 

Mojemu porankowi

zrobiłem krzywdę –

wstałem za wcześnie

i pogoniłem do działania

 

Zemścił się

i kazał sąsiadowi

borować ścianę




W BESKIDACH MAŁYCH


 

SNY OBIECANE - 46 (z książki 2016 r.)

LABIRYNT

   Znowu wszedłem do labiryntu, który śni mi się regularnie co miesiąc. Nie z głupoty, ale z ciekawości – za każdym razem poznawałem nowe rozgałęzienia. Na ścianach pisałem kredą różne sentencje i łatwiej mi było według nich powracać…

   NIE PAL WSZYSTKICH MOSTÓW, ZOSTAW SOBIE JEDEN!

   CZAS JEST W TOBIE, WIĘC GO NIE GOŃ!

   KAŻDĄ KŁÓTNIĘ ĆWICZ PRZED LUSTREM!

   CZŁOWIEK WSZYSTKO MOŻE, NAWET W TO WĄTPIĆ!

   KIEDY ROZUM ZAWIEDZIE, NIE SZUKAJ RATUNKU W NIEBIE!

   – i takie tam podobne.

   Ale tym razem los snu zaprowadził mnie do prostego oświetlonego korytarza, który nie łączył się z żadnym innym i biegł nie wiadomo dokąd.

   Szedłem i szedłem, coraz bardziej zmęczony, coraz bardziej przestraszony. Nie chciało mi się nawet wypisywać niczego na ścianach.

   - Wracaj, wracaj! - mówiło coś, jakby z powierzchni. Jednak brnąłem dalej w nieskończoność tego snu, z jakąś straszną ciekawością, czując, że nie ma powrotu.

   Jednak jakoś wróciłem, nie pamiętam jak…




SPOJRZENIE


 

MW - NIEDAWNO... (2000 R.)


 

DZIK ABSUR I CAŁA RESZTA ŚWIATA - 26 (z książki 2014 r.)

PACZKA

   Do dzika Absura przyszła paczka z dziwną i tajemniczą zawartością. Na dnie dużego pudła wypełnionego starymi gazetami znalazł zawiniątko z jednym ziarnem; nie za dużym, nie za małym, okrągłym i połyskliwym. Nikt ze znajomych, a nawet nieznajomych nie wiedział, co mogłoby z niego wyrosnąć.

   - Może drzewo wiadomości dobrego i złego - zastanawiał się Absur.

   Żeby było bardziej tajemniczo, zasadził ziarno w nocy, podczas pełni Księżyca w dużej donicy, którą postawił na balkonie. Dzikuska Absurdzica jakoś dziwnie nie protestowała.

   I dzik Absur zaczął czekać.






Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA - 5 (z książki - 2014 r.)

ROPUCHA

   - Zdenerwowałam się - powiedziała mrówka do jeża.

   - Co się stało? - spytał jeż.

   - Moją drogę przeskoczyła czarna ropucha, a wiadomo, że to przynosi nieszczęście…




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3886) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA


Mądrości też się starzeją…

W NIEBIE






 

Z TOMU "TEKSTY 2025" - W PRZYGOTOWANIU

BAŃKI

 

Bańki mydlane wypuszczane

 z nieba

na ziemię

 

Każda

z igłą w środku

 

 

DECYZJA

 

Zapadła decyzja –

świat będzie istniał

do samego końca

 

Chyba

że komuś ważnemu

bardziej się spodoba

bez końca




W GLIWICACH


 

SNY OBIECANE - 45 (z książki - 2016 r.)

ŁĄKA

   Zupełnie przypadkiem naoglądałem się w telewizji horroru i ze strachem poszedłem spać, oczekując w dalszym ciągu krwawych scen, gonitw i sytuacji bez wyjścia.

   A tu owinął się wokół mnie łagodny, przyjemny sen z sielskimi obrazami. Cały czas: beczące owieczki w stadzie, czulące się do siebie ptaki, wielkookie łanie na wrzosowisku, przemykający zając. To wszystko w blasku letniego słońca; nawet nad horyzontem majaczył księżyc w pełni. Sielanka!

  Napotkani ludzie byli dla mnie mili i przyjaźni; jakiś harcerz przeprowadził mnie przez ruchliwą ulicę, chociaż wcale nie chciałem przechodzić – ale uśmiechnąłem się, dając mu cukierka.

   Nagle zabrzmiała organowa muzyka.

   Wiedziałem, że coś się teraz wydarzy. Nadbiegła piękna dziewczyna w krótkiej spódniczce i zaprowadziła mnie na łąkę pełną kwiatów. Zaczęła pokazywać kochające się motylki.

   Niestety, w tym momencie się obudziłem…




WIERZBA POLA


 

niedziela, 31 sierpnia 2025

MW - NIEDAWNO... (ŚWIĘTY)


DZIK ABSUR I CAŁA RESZTA ŚWIATA - 25 (z książki 2014 r.)

WESOŁE MIASTECZKO

   Absur i Absorudzik postanowili wreszcie zabrać Absurdzicę do Wesołego Miasteczka, żeby już tak nie zrzędziła, kiedy oni tam idą. Opierała się długo i wytrwale („chyba jeszcze nie zwariowałam”), ale w końcu w któryś piątek, trzynastego, machnęła ręką i poszła.

   Jak w każdy piątek, trzynastego, w Wesołym Miasteczku było gwarnie, kolorowo i pechowo. Diabelski młyn zaciął się na amen, karuzela zastrajkowała, na strzelnicy zabrakło śrutu, kobieta bez głowy zachorowała, a największe krzywe lustro pękło na pół. Więc poszli do TUNELU GROZY. Absur i Absorudzik wyszli zaraz z duszami na ramionach, ale dzikusce Absurdzicy tak się tam podobało, że wyciągnęli ją stamtąd wesołą po dwóch godzinach.

   - Więcej jej do Wesołego Miasteczka nie bierzemy, przynosi pecha - zawyrokował dzik Absur wieczorem. I Absorudzik zgodził się z tym absolutnie.





Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA - 4 (z książki - 2024 r.)

BETON

   - Wszędzie betonują ziemię - powiedziała mrówka do jeża.

   - No wiem. Coraz mniej ogródków działkowych. Co to będzie? - martwił się jeż.

   - Może zabraknie im w końcu tego betonu - pocieszyła go mrówka.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3885) -MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

Każdy powinien mieć przy sobie kieszonkowe krzywe lusterko…




W NIEBIE