środa, 4 lipca 2018

"INDIOMY" - ODC. 23 (Z KSIĄŻKI)


23

   Usłyszałem melodię!
   To dzwonił telefon, którego do tej pory nie zauważyłem. Leżał na biurku pod stertą papierów.
   - Kto to?
   Nacisnąłem guzik.
   - Co nie dzwonisz? Wróciłeś już? - usłyszałem damski głos.
   Serce mi zabiło.
   - Jola?...
   - No a kto? Już mnie zapomniałeś po miesiącu? Zaraz przylecę do ciebie. Posprzątaj trochę…
   - Właśnie sprzątam…
   - Stęskniłam się za tobą, wiesz?... A ty?...
   - Ja też…
   - Coś mi jesteś jakiś niewyraźny. Popiłeś?...
   - Ździebko…
   - Mam małą buteleczkę, dostaniesz klina… Jestem już prawie pod domem. Szykuj się, he…
   Wyłączyła telefon.
   - Rany boskie, co teraz? - jęknąłem.
   Pośpiesznie pościeliłem tapczan. Byłem przestraszony, ale zarazem podniecony.
   - Zaczyna się intrygująco, panie Indiomie!...
   Powoli się uspokajałem. Zgasiłem papierosa i stanąłem przy drzwiach…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz