czwartek, 26 czerwca 2025

PRZEJŚCIE


 

PAJĘCZYNY - 56 (z książki - 2022 r.)

NADAREMNE

   - Wszystko jest takie nadaremne - westchnął pająk Bąk.

   - O co ci chodzi? - zaniepokoił się pająk Kąb.

   - Nie wiem. Ostatnio nachodzi mnie taka myśl. Natrętnie, co rano, gdy wstanę - odparł Bąk.

   - Prześpij się wtedy jeszcze z piąć minut, może pomoże - poradził Kąb.




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 73 (z książki - 2019 r.)

   - O, panie! - powiedziała mrówka do jeża.

   - O, pani! - powiedział jeż do mrówki.

   I zachichotali głośno, strasząc wiewiórkę, która czmychnęła na drzewo.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3823) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

Najłatwiej tańczyć z własnym cieniem…




W NIEBIE




 

Z TOMU "TEKSTY 2025" - W PRZYGOTOWANIU

HAŁAS

 

Lubię hałas wiosny

 

Oszalałe z miłości ptaki

zagłuszają rosnącą zieleń

i śpiew przedszkolaków

topiących Marzannę

 

Motory wyruszyły

na wyścigi z drogami

 

Niebo delikatnie szumi

słońcu

 

Hałasuje życie

 

 

GŁOWA

 

Całe życie nosimy na nogach

 

Głowa najcięższa

 

Tylko w nocy

buja w obłokach

i nic nie waży




SPOJRZENIE


 

SNY NIEDOBUDZONE - 51 (z książki - 2015 r.)

NA ZIELONEJ WYSPIE

   Na zielonej wyspie, prawdopodobnie mojej, spotkałem na piaszczystej plaży dziewczynę bez stanika. Zupełnie się nie krępowała. Podbiegła do mnie uśmiechnięta i powiedziała:

   - Cześć! Jak się masz?

   - Dobrze - odparłem osłupiały.

   Czułem, że się czerwienię. Starałem nie patrzeć się na jej małe opalone piersi, grzebałem nogą w piasku.

   - Idziesz ze mną? - spytała. - Wybieram się na obchód wyspy. Dookoła. Ciekawa jestem, jaka jest duża. Nie musisz do mnie gadać. Lubię ciszę.

   Wzięła mnie za rękę i poszliśmy w milczeniu.

   - Ładnie tu - powiedziałem po chwili. - Kim jesteś? - zadałem pytanie zupełnie bezwiednie.

   - Twoją samotnością! - zachichotała. Puściła moją rękę i pobiegła, wyrzucając piasek stopami.

   A ja za nią…




RYSUNEK


 

wtorek, 24 czerwca 2025

ENERGIA


 

PAJĘCZYNY - 55 (z książki - 2022 r.)

TABLICZKA MNOŻENIA

   Pająk Kąb wezwał do siebie swojego syna Dorta.

   - Dwa razy dwa? - spytał.

   - Pięć - odparł pewnie Dort.

   - Może i dobrze. Ale pamiętaj. Masz się uczyć w tej cholernej szkole, żebyś był przynajmniej tak mądry jak pająk Ceprak - westchnął Kąb.

   - Tak, tato. Będę pamiętał - odparł Dort i pobiegł pograć w piłkę.




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 72 (z książki - 2019 r.)

   - Od pewnego czasu czuję się, jakbym była naga - powiedziała mrówka zaraz po obudzeniu.

   Jeż udał, że jeszcze śpi…




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3822) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

Nie ma co pytać echa…




W NIEBIE




 

Z TOMU "TEKSTY 2025" - W PRZYGOTOWANIU

WSPOMNIENIE

 

Byłem wicemistrzem cymbergaja

w klasie 8 C

 

Mistrzynią była Basia J.

 

Dawała mi w przerwach ściągać

zadania z matematyki

 

Ja chodziłem dla niej

do stołówki

po bułki z serem

 

 

CYRK

 

Cyrk odjechał

ostatni raz

 

Zostawił po sobie

śmiech dzieci

ziewanie dorosłych

i trochę śmieci po zwierzętach

 

Na placu

gdzie rozbity był namiot

wyrośnie biurowiec

stupiętrowy

dla najważniejszych spraw




OKNO NA ŚWIAT


 

SNY NIEDOBUDZONE - 50 (z książki - 2015 r.)

TŁUM

   Szedłem z całą masą ludzi, nie wiadomo gdzie, chociaż zapewne każdy z nas miał jakieś plany, jakiś cel, jakieś marzenia. Wszyscy milczeli, zatopieni w swoich myślach.

   Nagle ktoś przez megafon wydał komendę: CAŁOŚĆ, STAĆ!

   Tłum zatrzymywał się powoli, aż znieruchomiał. Padła następna komenda: W SZEREGU, ZBIÓRKA! Z tym już był kłopot. Trwało dosyć długo zanim ludzkie fale ustawiły się w nieprawdopodobnie długi szereg – od horyzontu po horyzont. Padło odbite echem: KOLEJNO, ODLICZ!...

   Gdzieś, hen, po lewej stronie, a może po prawej,  zaczęło się odliczanie. Stałem po kostki w błocie, obok jakiegoś starszego mężczyzny, podobnego trochę do mojego ojca i kobiety o nieokreślonym wieku – mogła mieć osiemnaście lat, ale i pięćdziesiąt.

   - No, teraz sobie poczekamy - jęknął staruszek.

   A kobieta, nie wiadomo dlaczego, uścisnęła moją rękę.

   Czekaliśmy w nieskończoność…




SPOJRZENIE


 

ODBICIE


 

PAJĘCZYNY - 54 (z książki - 2022 r.)

PRZYJAŹŃ

   Pajęczyca Mica  spotkała na targu pajęczycę Gorkę i zaczęła się żalić:

   - Wyobraź sobie, że moja córka Gumisia zaprzyjaźniła się z muchą…

   - Coś takiego! - zdziwiła się Gorka. - Jak to?

   - Mówię ci. Chodzą na spacery pod stołem i rozmawiają ze sobą jakimś dziwnym językiem - westchnęła Mica.

   - I co zrobisz? - spytała Gorka.  - Może idź z tym do lekarza Sąkra, albo do Dzielnicowego?

   - Nie wiem. Powiedziała, że jak zabronię jej tej przyjaźni, to ucieknie z muchą do Pająkolandu - odparła Mica.

   - Muszę sprawdzić, czy moja córka nie widuje się z jakimiś muchami. To może jakaś moda? Do widzenia! - pożegnała się Gorka, trochę zaniepokojona..

   - Sprawdź lepiej… Do widzenia - powiedziała Mica i stanęła do kolejki po kawior.




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 71 (z książki - 2019 r.)

   - Naprawdę jesteś bardzo wytrwały - pochwaliła mrówka jeża.

   - A mam jakieś inne wyjście? - westchnął jeż.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3821) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Nie bierz wszystkiego tak poważnie. Wszystko nie jest tego warte…




W NIEBIE




 

Z TOMU "TEKSTY 2025" - W PRZYGOTOWANIU

ROZMOWY

 

Rozmowy trwają

 

Tłumacze są zmęczeni –

mylą się języki

wojny i pokoju

 

Żądają przerwy

na papierosa

 

 

SEKUNDY

 

Jestem zaprzyjaźniony

z sekundami

 

Pilnują moich zegarów

i mnie

abyśmy się nie śpieszyli

 

Gdy byłem dzieckiem

uczyły

liczenia kroków

i szybkiego zasypiania




W GLIWICACH


 

SNY NIEDOBUDZONE - 49 (a książki - 2015 r.)

OBCY
   Nie mogłem odnaleźć się w tym śnie.
   W moim rozpoznawalnym świecie, zamiast mnie, rządził jakiś obcy facet. Wysoki, gruby, łysy. Siedział przy moim biurku, chodził do moich miejsc, jadł z moich talerzy. Wszyscy myśleli, że jest mną.
  Obserwowałem to wszystko od dłuższego czasu, jakby z góry, spod sufitu, spod nieba. Nie mogłem wydobyć głosu, aby zaprotestować. Byłem niewidzialny i nikt nie zwracał na mnie uwagi, nawet najbliżsi.
   Ale w końcu, gdy ten grubas usiłował włożyć moje ulubione dżinsy (podarunek urodzinowy od ukochanej), parsknąłem śmiechem tak głośno, że wreszcie wszyscy mnie usłyszeli.
   Intruz rozpłynął się, a ja wróciłem do realnego świata snu.
   - Ale schudłeś - powiedział ktoś.
   - Biegłem w maratonie - skłamałem…





CZEKA


 

niedziela, 22 czerwca 2025

OBSERWATOR


 

PAJĘCZYNY - 53 (z książki - 2022 r.)

ŚWIATY

   Pająk Kurfik wyszedł rano ze starego radiowego odbiornika, gdzie  mieszkał od niedawna i dumał:

   - Jak to jest z tymi światami? Który jest prawdziwy? Pająków, ludzi, much, uczonych, duchów?

   Miał mętlik w głowie od tych wszystkich wiadomości, które codziennie do niego docierały z radia, a właściwie – nie wiadomo skąd.

   - A może jest jeden świat dla WSZYSTKICH istot i rzeczy?

   Kurfik spojrzał na dom Człowieka. Był wielki i zamglony na horyzoncie.

   - To niemożliwe. W jeszcze większym ogromie prawda by się pogubiła…

   Westchnął.

   - Chyba muszę przestać o tym myśleć, bo zwariuję i przegonią mnie z Pająkowa….

   Przebiła się do niego zbawienna myśl: JESTEM GŁODNY.

   Poszedł poszukać jakiegoś jedzenia.




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 70 (z książki - 2019 r.)

   - Możemy pomilczeć trochę? - poprosił jeż.

   - Właśnie chciałam cię o to samo poprosić - powiedziała mrówka.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3820) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Bądź dla siebie dobry. Możecie już drugi raz się nie spotkać…




W NIEBIE