poniedziałek, 5 grudnia 2016

ZA ŚWIATEM - Odc. 2

   Minąłem kilka skrzyżowań i przy którymś następnym, wyglądającym tak samo, zobaczyłem mężczyznę w nieokreślonym wieku, dziwacznie ubranego. Siedział na składanym zydelku z płótna. Kiedy mnie zobaczył, wstał i radośnie przywitał.
   - Och, nareszcie. Nie mogłem się doczekać!
   Objął mnie, prawie czule.
   - Dzień dobry - bąknąłem. - A może dobry wieczór. Nie wiem, która godzina.
   - Nieważne. Tutaj godziny się nie liczą - roześmiał się nieznajomy.
   - Przepraszam, kim pan jest, jeśli wolno wiedzieć? - spytałem zmieszany.
   - Możesz mówić mi na ty. Mam na imię Samuel. Jestem twoim pradziadkiem - powiedział człowiek i klepnął mnie mocno w ramię.
   - Jak to, moim pradziadkiem - nie mogłem powstrzymać się od uśmiechu.
   - Normalnie. Twój dziadek Jakub, którego pamiętasz przez mgłę, jest moim synem. A Jakub jest ojcem twojego ojca Edwarda. Są zapewne na innym, dalekim poziomie, o ile wiem - wyjaśnił od niechcenia mój pradziadek. - Chodźmy. Odprowadzę cię do następnego skrzyżowania.
   Złożył swój stołek i ruszyliśmy powoli przed siebie.

C.D.N.
   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz