poniedziałek, 18 sierpnia 2014

CIEŃ (28)

   Siedzieliśmy skwaszeni, milcząc. Pierwszy odezwał się Cień.
   - Ma krzywe nogi. I jakaś taka...
   - I strasznie gadatliwa - dodałem.
   Czuliśmy się wyraźnie niespełnieni.
   - Powiem ci, cienie nie zawsze łączą się bezkonfliktowo - zwierzył się Cień.
   - Tak jak ludzie...
   - Zamilkliśmy znowu. Patrzyłem na pusty sufit. Po chwili Cień westchnął:
  - Jakie to nasze życie szare!
   Wpadłem na pomysł:
   - Kupię jutro czerwoną żarówkę do lampki nocnej.
   - O tak, o tak - ucieszył się Cień. - Będzie wreszcie kolorowo.
   - I zaproszę kogoś, kto ci się na pewno spodoba. Znowu będziesz wzdychał po nocach...
   Rozgadalismy się, planując uroczy wieczór. Świece, brandy, kanapki z łososiem i tak dalej,  temu podobne.
   - Robię to tylko dla ciebie - powiedziałem przed spaniem, ale mój Cień nie za bardzo w to wierzył...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz