czwartek, 23 listopada 2023

ZIEMSKI JAN I RESZTA - 44 (z książki - 2015 r.)

ZIEMSKI JAN:

I co mi radzicie? Dla mnie to ważna decyzja. Może nawet najważniejsza w życiu.

 

ANIOŁ:

No, nie wiem.

 

ZIEMSKI JAN:

Co to za rada?

 

DIABEŁ:

Jasne, że wyjeżdżamy! Trzeba szukać swojej szansy cały czas. Niedawno mówiłeś, że nie wiesz, co ze sobą zrobić dalej. Ryzyk-fizyk. Bez tego wasz świat stałby w miejscu.

 

ANIOŁ:

Ale się mądruje… Właściwie, źle ci tu?

 

ZIEMSKI JAN:

No, nie. Jednak tam może będzie jeszcze lepiej?

 

ANIOŁ:

Akurat. Nie znasz za dobrze ich języka. Będą się z ciebie wyśmiewali. Zawsze u siebie, to u siebie.

 

DIABEŁ:

Język podszlifuje, wielkie rzeczy. Ma zdolności. Nie podcinaj mu skrzydeł. Swoje sobie podcinaj.

 

ZIEMSKI JAN:

Fakt, z moim językiem mogą być kłopoty. Od jutra biorę się za niego… Ale zarobię tam dziesięć razy więcej niż teraz.

 

ANIOŁ:

A będziesz wydawał dwadzieścia razy więcej. O!

 

DIABEŁ:

Głupoty gada, nie słuchaj go. Jedziemy i koniec. Trzeba przeć do przodu!

 

(dzwonek, wchodzi JAKIŚ INNY)

 

JAKIŚ INNY:

Panie Ziemski, tragedia! Wracam właśnie z rekrutacji. Wstrzymali wszystkie dalsze wyjazdy. Za dużo chętnych. Odpadliśmy, cholera. Sprawdzałem na liście. A była taka szansa…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz