poniedziałek, 23 maja 2022

ZIEMSKI JAN I RESZTA - 22 (z książki - 2015 r.)

22

 ZIEMSKI JAN:

Jedziemy na wycieczkę do lasu.

 ANIOŁ:

Och, z przyjemnością.

 DIABEŁ:

Narobić hałasu?

 ANIOŁ:

Na grzyby?

 DIABEŁ:

Na polowanie.

 ANIOŁ:

I pamiętaj, nie rozpalaj ogniska jak ostatnio.

 DIABEŁ:

Czemu? Fajnie było. Wesołe tańce i latańce.

 ANIOŁ:

A kysz!

 DIABEŁ:

Zdechła mysz!

 ZIEMSKI JAN:

Niestety, nic z tego. Będę sadził drzewka.

 DIABEŁ:

W  lesie? Tam pełno drzew.

 ZIEMSKI JAN:

Za karę. Przechodziłem dwadzieścia razy na czerwonym świetle. To zamiast niebosiężnego mandatu. I tak mi się udało.

DIABEŁ:

Okropna ta wasza ludzka sprawiedliwość.

 ANIOŁ:

Trochę sprawiedliwości się przyda.

 (dzwonek, wchodzi JAKIŚ INNY)

 JAKIŚ INNY:

Panie Ziemski, gotowy pan jesteś? Mam dwie łopaty, pożyczę panu. Ja mam sadzić trzydzieści, a pan?

 ZIEMSKI JAN:

Dwadzieścia.

 JAKIŚ INNY:

Cholera jasna, świateł na przejściach im się zachciało. Dawniej nie było świateł i było dobrze…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz