WOJNA
Idąc na południe , a może na wschód, dzik Absur wyczuł nagle w powietrzu nieokreślony niepokój.
Ludzie
gromadnie biegali z tobołkami, ptaki panicznie latały we wszystkich kierunkach,
podobnie jak z nerwowym rykiem odrzutowce. Niebawem zobaczył kawalkadę czołgów
i samochodów z żołnierzami o zaciętych twarzach.
Zrozumiał,
że doszedł do krańca pokoju!
- WOJNA,
WOJNA! - krzyczały plakaty, potem usłyszał, jak krzyczą ludzie: ZABIĆ WROGA! ZABIĆ WROGA!
Absur
usiadł z boku i zapłakał, bo przecież nie wiedział, po której stronie ma
walczyć i po co.
Kiedy
usłyszał głośne wybuchy i zobaczył kłęby dymu na horyzoncie, powlókł się na
północ, a może na zachód, z tłumem uciekinierów – ludzi, którzy nie chcieli
wojny…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz