MAJEK
Urodził się pod koniec słonecznego maja, może dlatego był bardzo radosnym stworzeniem. Uśmiech nigdy od niego nie uciekał, nawet kiedy był sam. Ale to zdarzało się bardzo rzadko.
Majek chciał wszystkim pomagać. Nie tylko
chciał – pomagał na każdym kroku. Tak długo wypytywał Niebywałych, czego
potrzebują, że zawsze znalazło się coś do pomocy.
Chodził na zakupy, przenosił ciężary (bo był
silny), naprawiał zegary i krzywe stołki, szukał zgubionych kluczy, pocieszał
zmartwionych…
- A co ty zrobiłeś dobrego dla siebie? -
spytała go pewnego razu Abrimba, której naprawił krzywy humor.
- No, właśnie robię cały czas. Pomagam innym
- odparł Majek i roześmiał się głośno, aż słychać go było w brzozowym lesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz