KARKOŁOMEK
Był tak maleńki, że prawie nikt go nie widział, nawet dzieci…
Karkołomek
chodził tylko po suficie. Czuł się wtedy wielki i bezpieczny. Obserwował
wszystko z góry, a był ciekawski nad podziw. Niczego nie potrzebował, żywił się
powietrzem i światłem.
Przyjaźnił
się z muchami, a nawet z jednym nieszkodliwym komarem – wegetarianinem.
Istniał
sobie beztrosko, od malowania sufitu do malowania (podczas którego
chował się w szafie, na górnej półce) i cieszył się
każdą minutą. Miał tylko jedno marzenie: raz w życiu pochodzić po niebieskim
niebie, które codziennie widział z okna.
Długo
czekał.
Aż pewnego
dnia przez okno wleciał ZŁOTY PTAK z jakiejś innej bajki i porwał Karkołomka na
wspaniałą wyprawę po bezchmurnym niebie, z której szczęśliwie wrócili przed
nocą.
O tej
karkołomnej wyprawie długo potem opowiadał swoim przyjaciołom – muchom i
komarowi…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz