ZAWODY
Jak co roku, ogłoszono ogólnoplanetarne zawody: KTO NAJDŁUŻEJ USIEDZI NA OKRĄGŁYM STOŁKU BEZ RUCHU!
Według
regulaminu nie wolno było ruszyć najmniejszą częścią ciała, nawet okiem.
Każdy kolor
wysłał do boju swojego najlepszego reprezentanta. Wokół licznych stołków
zebrała się ogromna rzesza kibiców.
Zawodnicy
usiedli. Rozległ się przenikliwy gwizdek głównego sędziego. Boczni sędziowie
obserwowali nieruchomych sportowców.
A widzowie
dopingowali swoich:
- Zielony,
nie daj się!...
- Bielnik,
nie ruszaj się!...
- Różowiec,
patrz tylko w niebo, w niebo!...
-
Koralowiec, do zwycięstwa!...
Wrzawa
rozlegała się aż po zamglony horyzont.
Zawodnicy
odpadali jeden po drugim – wykluczani przez sędziów po najmniejszym ruchu.
Słychać było jęki zawodów i protesty. Siedzących na stołkach było coraz mniej.
Na polu
sportowej walki zostało trzech: Lazurowiec, Złotnik i Czarnkow.
Po końcowej
godzinnej rywalizacji niespodziewanie wygrał Czarnkow, który zasnął z otwartymi
oczami.
W nagrodę
otrzymał stołek, na którym siedział i złoty medal. Podarował go Złotnikowi,
ponieważ nie pasował mu kolorem do ciemnego wystroju mieszkania…

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz