wtorek, 25 maja 2021

MY - 66 (z książki - 2015 r.)

CZERWONE

   Wracałem z dalekiej sennej podróży.

   - Co ci się śniło? - spytał mój Cień, zanim jeszcze nie obudziłem się na dobre i na złe.

   - Daj mi spokój, jeszcze śpię - jęknąłem.

   - Potem zapomnisz. Nigdy mi nie opowiadasz swoich snów…

   - Moje sny są bardzo trudne do opowiedzenia. Jak chcesz, mogę pozmyślać…

   - Pozmyślać, to ja mogę sobie sam. Powiedz tylko, o czym to mniej więcej było…

   - O! Biegałem przez jakiś dziwny las. Czerwony! - pozmyślałem.

   - Czerwony las? Dobrze. Wystarczy…

   I Cień pozwolił mi znowu zasnąć.

   Za chwilę naprawdę przyśnił mi się czerwony las, pachnący poziomkami i malinami, a ja byłem CZERWONYM SŁOŃCEM, rozpalonym i całkiem nieludzkim, wiszącym na zielonym niebie, tuż nad czerwonymi drzewami, które szumiały jakąś dziwną melodię.

   Gdy obudziłem się, jakby po kilku latach, może wiekach, zupełnie tego wszystkiego nie pamiętałem.

   A i mój Cień nie pytał mnie już, co mi się śniło…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz