wtorek, 4 sierpnia 2020

UKŁADANKA - 34 (z bajkowej książki)


ŁOŚ PRZYTACZEK

   To był dziwny Łoś, bo nie lubił lasu bez hałasu. Od małego ciągnęło go do miasta.
   Najpierw ostrożnie podchodził do przedmieść, do parkowych zarośli. Potem w świąteczne dni, kiedy ludzie wyjeżdżali do lasów, lubił spacerować po prawie pustych ulicach i placach, wyłudzając słodkości od emerytów.
   Z czasem wszyscy przyzwyczaili się do niego. Pisano o nim w gazetach, fotografowano, pokazywano w miejscowej telewizji…
   Nazwano go PRZYTACZEK, bo śmiesznie przytakiwał głową, gdy prosił o jedzenie i pieszczotę.
  
   Wiadomość z ostatniej chwili:
   ŁOSIA PRZYTACZKA WYBRANO JEDNOGŁOŚNIE HONOROWYM PREZYDENTEM MIASTA!
   Nigdy się o tym nie dowiedział…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz