- Nasi zdobyli mistrzostwo w piłce nożnej. Przepraszam bardzo, ale zamykam lokal. Kibice z radości roznoszą miasto - oznajmił barman.
- Ale ja nie jestem kibicem. W ogóle nie interesuje mnie żadna piłka - odparłem.
- Pan może zostać. Porozmawiamy sobie o snach - powiedział barman i nalał mi podwójną brandy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz