czwartek, 5 stycznia 2017

ZA ŚWIATEM - Odc. 33

   - Gdzie jest poziom, na którym można śnić? - spytałem. - Zawsze miałem burzliwe, kolorowe sny. Brakuje mi ich.
  - Jest dosyć daleko. Gdy będziesz szedł i szedł jak oni - wskazał głową przechodzących - na pewno trafisz na ten poziom. Ja nie lubię tam być, bo trzeba obowiązkowo spać, a potem nieraz opowiadać sny specjalnej komisji. Nie lubię! Jola lubi. Wybierz się z nią, pośpicie ze sobą. Ale może wybiorę się z wami, żebyście nie porobili jakichś karalnych głupot.
   - Jola lubi śnić?...
   - Nawet bardzo, zwłaszcza erotycznie. - Zachichotał. - Ale nie licz, że będzie ci wierna. Ona jest jak galopująca klacz na łące pełnej ogierów. Chociaż widzę, że ciebie bardzo polubiła.
   - A ciebie lubi? - spytałem zazdrośnie.
   - Mnie? Od zawsze. - Paweł poklepał się po udach. - Przepada za małymi, jak mi wyznała... Żartuję. Nie jestem dla ciebie konkurentem. Ty dla niej jesteś ważniejszy. Znam się na kobietach, znałem się zawsze. Uwielbam je wszystkie, daję im to odczuć, pewnie dlatego lgną do mnie przyjaźnie. Ale Joli, zapewniam cię, wpadłeś w oko. Prosiła mnie bardzo, żebym nad tobą czuwał i chronił cię przed niebezpieczeństwami, jakie tutaj czyhają. A jest tu tego trochę...
   - Wiesz, chcę być na tym balu, ale po nim będę cię prosił, żebyś wskazał mi, jak się wchodzi na poziom ze snami...
   - Poproś o to Jolę...
   - Będzie mi niezręcznie...
   - Michał, nie udawaj niewiniątka. Widzę twoje kosmate myśli. Ja za ciebie wszystkiego nie będę robił - znowu zaśmiał się, tym razem już denerwująco.

C.D.N.

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz