środa, 5 października 2016

LISTY DO B. (44)

... Muszę się do czegoś przyznać.
Otóż sny,
które opowiadałem Ci codziennie,
były zmyślone.
Te prawdziwe zieją nudą
i codziennością.
Jakieś spacery pustymi drogami,
gadanie z nieciekawymi ludźmi,
puste sklepy,
kolejki do autobusu;
bez koszmarnych momentów,
gonitw,
krwawej strzelaniny,
perwersyjnych scen erotycznych.
Powiesz mi wieczorem,
czy mam dalej bujać w nocnych obłokach,
czy mam być nudziarzem - 
z prawdą na ustach?
M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz