niedziela, 17 sierpnia 2014

CIEŃ (27)

   Mój Cień nic nie mówił przez cały dzień. Po zachodzie słońca  zapaliłem świecę i spytałem:
   - A teraz mów, o co ci chodzi!
   Westchnął.
   - Zakochałem się - zakomunikował prawie niesłyszalnym głosem.
   Osłupiałem.
   - W kimże to, Casanovo? - próbowałem żartować.
   - Naprawdę, jestem zakochany po uszy - powiedział poważnie Cień i skulił się w sobie.
   - W kim, pytam...
   - Nie powiem ci, bo mi zabronisz...
   - Jak mogę komuś zabronić kochania. Mów! - rozkazałem.
   - W cieniu osoby, którą też uwielbiasz...
   Cień skulił się jeszcze bardziej.
   - O, nie! - prawie krzyknąłem.
   - O, tak...
   - O, nie!...
   - Niestety...
   - Z wzajemnością?!...
   - Jeszcze nie wiem - jęknął Cień i schował się we mnie... 
   
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz