sobota, 19 kwietnia 2014

SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (62)

GRZYBY -
Gdyby nie grzyby, pewnie ludzie w ogóle nie chodziliby do lasu. Chyba że na polowanie, na kleszcze.

GUMNO -
Tak kiedyś mówiono na gospodarstwo wiejskie, z gnojówką pośrodku. Teraz stoi tam zazwyczaj auto lub basenik dla dzieci.

GUST -
Z nim się nie dyskutuje. Są gusta i guściki. Nieraz straszne, ale co zrobić?

GUZIK -
Bez niego nie dostaniemy szczęścia. Rozglądajmy się zawsze za kominiarzem. Jeszcze chodzą po ulicach.

GWAR -
Żeby spotkać go w czystej formie, należy udać się do najbliższej szkoły. Uważać na woźnego, może nie wpuścić (trzeba mieć jakiś upominek).

GWIAZDY -
Niektóre zeszły z nieba, ale niełatwo zobaczyć je na Ziemi. Chowają się za okularami i ochroniarzami. Nieraz występują w Telewizji. Ale coraz rzadziej, bo Telewizja teraz biedna.

GZYMS -
Występ ściany. Najczęściej niepotrzebny i bez sensu dla normalnych ludzi, ale niezbędny dla gachów (patrz) i dla miejskich gołębi.

GŻEGŻÓŁKA -
Kukułka. Tak specjalnie nazwana dla cudzoziemców. Niech sobie nie myślą...

KONIEC LITERY - G

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz