Absorudzik rozwiązywał zadanie. Długo i mozolnie.
- Jaki problem? - spytał dzik Absur.
- Sześć dodać sześć dodać sześć dodać sześć odjąć osiemnaście - jęknął Absorudzik. - Jakaś kompletna głupota. Ile to, tato?...
- Wychodzę na chwilę do baru. Jak wrócę, to ci pomogę - powiedział Absur i wyszedł.
Kiedy wrócił z odpowiedzią prawie gotową, Absorudzik spał już z głową na zeszycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz