Szanowny Panie Krzysztofie!
Przykro nam niezmiernie, że ma Pan takie wielkie trudności podczas licznych egzaminów na prawo jazdy. Najlepiej byłoby, aby Pan w ogóle zrezygnował z wszelkiej jazdy i zaufał swoim nogom. Niech Pan pomyśli, ile dobrego by Pan zrobił dla siebie i społeczeństwa chodząc wszędzie na piechotę. Zdrowe mięśnie i stawy, lepszy oddech, czystsze powietrze w mieście i okolicy, mniej zdartych opon (które potem zalegają w lasach), tańsze - być może - paliwo dla potrzebnych wszystkim tirów, a nawet mniej przejechanych Bogu ducha winnych kotów. No - i Panie Krzysztofie - świat widziany na piechotę jest bardziej wyraźny i naprawdę piękniejszy.
Z pozdrowieniami!
Redaktor MW
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz