DZIEŃ 256 - 1 XII
Bajgór był spod znaku Bliźniąt i często rozmawiał ze sobą. Nie za bardzo lubił tego drugiego (czy też pierwszego), ale musiał go tolerować, chociaż ten wtrącał się do wszystkiego, bez przerwy pouczał, strofował i miał zawsze rację.
Bajdoła tylko niekiedy domyślała się, że żyje w trójkącie.
DZIEŃ 257 - 2 XII
Bajdoła nie musiała tłumaczyć Bajgórowi, dlaczego w zimie karmi ptaki. Ale w tym roku - mając go w swoim życiu - kazała mu zbudować karmnik na balkonie. Bajgór-majsterkowicz miał dwie lewe ręce i wymyślił, że cały balkon Bajdoły będzie karmnikiem...
Więc został dozorcą oraz kelnerem; codziennie musiał odśnieżać i sypać kaszę na betonowy ptasi stół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz