piątek, 23 czerwca 2023

TEATR SENNY - 23 (z książki - 2012 r.)

TŁUM

   Znajdowałem się na wielkim placu, w samym środku tłumu, któremu o coś chodziło, bo wykrzykiwał: NAPRZÓD! CHODŹCIE Z NAMI!... Ale nikt się nie ruszał, ponieważ tłok był taki, że nie można było postawić kroku. Stałem ściśnięty między grubasem a bosonogą dziewczyną i myślałem, jak by się stamtąd wydostać, kiedy spostrzegłem, że wszyscy wkoło patrzą na mnie jakoś dziwnie…

   - On nie nasz! - syknęła bosonoga do grubasa.

   - Nie nasz! - krzyknął grubas i usiłował mnie schwytać, ale nie dał rady, tak było ciasno.

   Tłum zafalował i zaryczał:

   - Tam jest nie nasz! Tam jest nie nasz!

   Wiedziałem, że to mój koniec.

   - Boże, żeby się obudzić. Natychmiast!...

   Ale zamiast tego reżyser snu zamienił mnie w muchę, która odfrunęła sobie poza plac, patrząc radośnie, jak tłum naparza się w poszukiwaniu NIENASZEGO.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz