czwartek, 5 lipca 2018

"INDIOMY" - ODC. 24 (Z KSIĄŻKI)


24

   Przeciągły dzwonek!
   - Jest!...
   Przyczesałem włosy ręką. Otworzyłem.
   Za drzwiami stała roześmiana dziewczyna, prawie tak wysoka jak ja, o kręconych, długich włosach.
   - Hej! Co masz taką zdziwioną mordeczkę? Zmieniłam uczesanie… Nie wpuścisz mnie?...
  - Wchodź!...
   Cmoknęła mnie w policzek i prawie wbiegła do pokoju.
   - Ej, zgoliłeś wąsa?...
   - Jak widzisz. Denerwował mnie przy jedzeniu…
   - Fajnie łaskotał. Ale może ci bez niego lepiej…
   Rozglądnęła się jak gospodyni.
   - Lubię ten twój bałaganik - powiedziała. - Tu masz buteleczkę z twoją brandy… Dasz trochę?... Ale masz minę. Boisz się mnie?…
   Zachichotała.
  -  Muszę odżyć po tej miesięcznej abstynencji - zamruczała.
   Zaczęła się rozbierać.
   - Co robisz? - spytałem bezwiednie.
   - Jak to co? Rozbieram się. Chcesz kochać się w ubraniu?...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz