czwartek, 4 lutego 2016

SNY CODZIENNE (nowe) - 40

WĘZEŁ

   Siedząc na chybotliwej łodzi, musiałem rozwiązać wielki i skomplikowany żeglarski węzeł. Stał nade mną marynarz słodkich wód z batem i pomrukiwał groźnie przez fajkę:
   - Szybciej, mówię, szybciej! Bo nie dostaniesz dyplomu. A bez dyplomu nie pożyjesz, robaczku!
   Udało mi sę rozwiązać węzeł po długiej mordędze. Odetchnąłem z ulgą. Pożyję.
   - A teraz, robaczku, zawiąż to z powrotem, jak było - zaśmiał się marynarz słodkich wód.
   Na szczęście, zachwiał się i wpadł do wody. Nie umiał pływać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz