wtorek, 5 sierpnia 2025

SNY OBIECANE - 20 (z książki - 2016 r.)

ŚWIĘTY MIKOŁAJ

   W środku maja, na drodze porośniętej z jednej strony topolami, spotkałem Świętego Mikołaja z pustym workiem na plecach. Ubrany był w wyblakły od słońca mikołajowy kostium i nucił smutno nieznaną mi kolędę.

   Gdy mnie zobaczył, rozpromienił się.

   - O, prawdziwy człowiek! Nareszcie. Chodzę od zimy i nie spotkałem ani jednego - wykrzyknął, ściskając mi wylewnie rękę.

   - Miło mi - bąknąłem.

   - Masz szczęście. Dostaniesz wszystko, co mam w worku. Będę mógł wreszcie wrócić do siebie…

   I dał mi SZCZĘŚCIE, które schowałem do wielkiej szuflady mojego dębowego biurka, aby było bezpieczne…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz