czwartek, 10 lipca 2025

SNY NIEDOBUDZONE - 65 (z książki 2015 r.)

ECHO

    Już nie umiałem żyć bez mojego echa.

   Przyjaźniliśmy się od lat, dyskutowałem z nim, dzieliłem się racjami i poglądami – zgadzaliśmy się ze sobą na ogół w najważniejszych sprawach tego świata.

   Zaczęło się to dawno temu, w moim pustym jeszcze mieszkaniu, bez mebli i odtąd staraliśmy być ze sobą jak najdłużej.

   Jedynym miejscem, gdzie mogliśmy swobodnie rozmawiać, był sosnowy las pod miastem. Jeździłem tam co tydzień, z głową pełną spraw ważnych i błahych.

   - Hop, hop, gdzie jesteś?!

   - Jestem, jestem, jestem… - odpowiadało echo.

I gadaliśmy o wszystkim do zmierzchu, udając, że zbieramy grzyby…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz