W PRZEDSZKOLACH
Zupełnie niespodziewanie zaczęli wspominać swoje przedszkola. Pamiętali wiele szczegółów, z tranem i szpinakiem włącznie.
- Na przedstawieniach zawsze chciałam być piratką - powiedziała Bajdoła.
- O! I mordować? - zaśmiał się Bajgór.
- Tak. Zwłaszcza takiego dużego Olka, który kradł mi deser…
- I miałaś zakryte jedno oko?...
- Nie. Nigdy nie byłam piratką. Pani zawsze dawała mi role motylka albo osy - westchnęła Bajdoła.
- Ja byłem wodzem Indian - przypomniał sobie Bajgór. - Ale krótko, bo przenieśli mnie do starszaków, gdzie wodzem był syn kierowniczki przedszkola…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz