WILCZUR
Absur i Zenek wrócili z godzinnej włóczęgi po mieście.
- Spotkaliśmy ładnego wilczura. Prawdopodobnie
bezpańskiego. Chciał się z nami zabrać - powiedział Absur. - Pomyślałem, że
mógłby spać wygodnie pod biurkiem.
- Jeszcze
tego brakowało - mruknąłem.
- Ale Zenek
się nie zgodził i przegonił psa - dodał Absur.
- Dziękuję,
kotku - pomyślałem.
- Nie ma za
co - miauknął Zenek.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz