SĄSIADKA
Wieczorem, po dłuższym milczeniu, Absur powiedział, że się zakochał.
- W kim? -
spytałem, śmiejąc się.
- Nie ma
się z czego śmiać…
- Dobra,
nie będę. W kim?...
- W naszej
pięknej sąsiadce. Obserwuję ją, odkąd jestem u ciebie. Ale nie zwraca na mnie
uwagi. A przecież nie jestem stary!...
- No, nie
jesteś…
- W ogóle
się nie starzeję. Jestem od początku taki, jakim mnie stworzyłeś… Nie dziwne to
wszystko?...
- Ciesz
się. Każdy o tym marzy…
- Jestem
nieśmiertelny?...
- Do
momentu, kiedy znikną wszystkie książki, w których jesteś…
- Słuchaj.
Mógłbyś pożyczyć jej jakąś książkę o mnie? Najlepiej ostatnią…

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz