Foto: Maciej Pokora
Spłynął skądś do pana Jętka dzień bez trosk, błogi jak majowy bezchmurny poranek i pogalopował za zasłonę nocy, jakby gdzieś się śpieszył.
- Ciekawe do kogo? - westchnął pan Jętek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz