piątek, 8 września 2023

ZAWIESZENIE - 38 (z najnowszej książki - 2023 r.)

KONIE

   Truchtały przez moje życie, nie galopowały!

   Nigdy nie wsiadłem na konia, mimo że przyjaźniłem się z koniarzami ze stadniny zbrosławickiej. Prawdziwy koniarz-instruktor Andrzej Pawłowski był moim przyjacielem. Nie namawiał mnie do jazdy, wiedział, że się boję. Ale nauczył jeździć moje córki…

   Koń jeszcze kojarzy mi się z letnią wyprawą Studenckiego Teatru „Metys” w roku 1966 – na chłopskim wozie z budą.

   Umęczony gniadosz ciągnął w upale wehikuł, na którym siedziało ośmioro studentów, wynajęty woźnica i sprzęt. Występowaliśmy w wiejskich świetlicach i klubokawiarniach ze szmirowatą składanką kabaretową. Ja byłem zatrudniony jako szef literacki, ale nic nie robiłem, tylko się wtrącałem i mnie wyrzucono.

   Kilka lat potem kierowałem tym teatrem. Już bez konia…

 

1 V 2023




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz