ATOM
Śniło mi się, że zrobiłem coś strasznego.
I tylko
myśl: MUSZĘ SCHOWAĆ SIĘ JAK NAJDALEJ, JAK NAJBARDZIEJ NIEWIDZIALNIE, JAK
NAJBLIŻEJ NIEBYTU…
Zapadłem
się w głębię mojego istnienia, ograniczając świadomość do podwójnego uśpienia;
może nawet do potrójnego? Jak najdalej od piekącej rzeczywistości, która
siedziała za stołem sędziowskim i groziła mi ogromnym palcem.
Jak
najdalej!
Wreszcie
paniczna ucieczka zapędziła mnie do najdalszego atomu mojego siwego włosa na
brodzie…
Na pewno
rano go zgoliłem, patrząc sobie w oczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz