KURA
Pewnego dnia kot Mijuś przyprowadził do zdziwionego dzika Absura dorodną kurę.
Mijuś
miauknął, kura zagdakała i Absur musiał jej oddać swój przydział chleba.
Rozdziobała go ze smakiem i poszła do domu dostojnym krokiem ważnego ptaka, nie
oglądając się za siebie.
Kot Mijuś
patrzył za nią tęsknym wzrokiem, ale został przy Absurze, bo przecież
zamierzali daleko wędrować. A kura by za nimi na pewno nie nadążała…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz